czwartek, października 7

Postanowiła blogować, może nie na całego, ale tak na pół gwizdka...

(w tle gwizdek - woda na kawkę, już czwartą dzisiaj....).

Doszła do wniosku, że współczesny człowiek ma w sobie wykształconą, wydaje się że podświadomie, potrzebę ekshibicjonizmu wirtualnego. I postanowiła spróbować tego świata.

To konieczność życia w stadzie / ładniej: w społeczności/ wymusza na nich współczesne potrzeby interakcji, a mianowicie potrzebę uzyskiwania komentarzy. Już nie wystarczy nieoceniający i niewyrokujący papier w zeszycie dziennika, czy też pamiętnika - teraz potrzebują oceny tego co:
  • widzą, 
  • przeżywają, 
  • myślą,
  • piszą,
  • czytają,
  • słuchają,
  • ................... .
Wszystko musi być poddane pod osąd

"nasze samopoczucie wieczorem jest sumą ocen jakie uzyskaliśmy od innych ludzi podczas całego dnia "

- więc - proszę bardzo... wpływajcie na jej samopoczucie....

2 komentarze:

  1. oh ah, to tak wirtualnie też osądzać? mmrr proszę bardzo! będzie się działo... HAHAHA [złowrogi śmiech]

    OdpowiedzUsuń