środa, października 26

czasami nauka bywa bolesna....
niestety rzadko kiedy się uczymy.... pomimo tego, że na lekcje chodzimy....



Dobrze to dla mnie, że mnie poniżyłeś,
bym się nauczył Twych ustaw.
Prawo ust Twoich jest dla mnie lepsze
niż tysiące sztuk złota i srebra.

Twe ręce mnie uczyniły i ukształtowały:
obdarz mnie rozumem, 
bym się nauczył Twoich przykazań.
Bojący się Ciebie widzą mnie i cieszą się,
bo pokładam ufność w Twoim słowie.
Wiem, Panie, że sprawiedliwe są Twoje wyroki,
że dotknąłeś mnie słusznie.
Niech Twoja łaska stanie mi się pociechą
zgodnie z obietnicą, daną Twemu słudze.
Niech zaznam Twojej litości, abym żył,
bo Twoje Prawo jest moją rozkoszą.
Niech zawstydzą się zuchwali, 
bo niesłusznie mnie dręczą,
ja będę rozmyślał o Twoich przykazaniach.
Niech zwrócą się do mnie bojący się Ciebie
i ci, którzy uznają Twoje napomnienia.
Niech serce moje stanie się nienaganne 
w Twych ustawach,
abym nie doznał wstydu.
Ustaje moja dusza [dżąc] ku Twemu zbawieniu;
pokładam ufność w Twoim słowie.
Ps 119







niedziela, października 23

przemyślenia chwili:

 - radzisz sobie - źle
 - nie radzisz sobie - jeszcze gorzej

a zegar tyka.......

wtorek, października 18

Jak świat światem stoi, okrucieństwo go definiuje. Jednak tylko dzięki temu możemy dostrzec to, co dobre, zacne, piękne, co porusza - ducha, duszę i ciało.
Bóg dal mi po raz kolejny ten przywilej patrzenia. Patrzenia i widzenia! Bycia częścią, choć stania zupełnie z boku. Lubię ten stan i dlatego, skoro znowu mogę w nim być - chcę czerpać jak najwięcej! Bo kto wie, kiedy będzie następny raz, czy wydarzy się on jeszcze w ogóle, albo czy ten post nie zostanie kiedyś nazwany - pożegnalnym?
Bo stwierdzić muszę, że nie jestem pewna żadnej chwili. Planuję, snuję marzenia, mówię o nich i na wiele spuściłam zasłonę milczenia, ale nie mam żadnej pewności, że jutro znowu się obudzę. Jeśli tak będzie - podziękuję Bogu za kolejną szansę. Jeśli tak się nie stanie - jeszcze tego samego dnia będę z Nim w Niebie.
A może to jednak jest jakaś pewność? Bo czy każdy może z taką pewnością i świadomością jak ja, powiedzieć co będzie jutro? Mam tylko dwie opcje - inni mają ich  nieskończenie wiele...więc żadnej tak naprawdę. wolę mieć 50% szansy, niż jakiś ułamek procenta.... i bić się z myślami - co dalej?

Każdego dnia, tygodnia, miesiąca, roku - szczęście mnie dotyka. Tylko ja go czasami nie umiem odkryć. Ono jest ze mną każdego dnia w 50% szansy na kolejny oddech.
Panie, naucz mnie widzieć to, czego do tej pory nie zauważałam....

piątek, października 14

...gdyby rodzice nadali mi drugie imię (a z pierwszym już mieli problemy), musiałoby ono brzmieć : SŁABOŚĆ .... niezbyt piękne, ale prawda rzadko kiedy jest piękna...

"Tak trudno uwierzyć mi w to,
że kochasz mnie mimo zła
Na przekór pustej rutynie
Na przekór bezmyślnym dniom 

Tak trudno uwierzyć mi w to,
że jesteś ponad mój strach
Gdy łatwiej wątpić niż ufać
Gdy godnie być nikim to wstyd

Dopomóż Panie przeżyć kolejny dzień
W pokoju z Tobą jeszcze jeden dzień

Nie pragnę Ci nic udowadniać
Zbyt często zwyczajnie mi wstyd
W Twej łasce znajduję nadzieję
Inaczej jestem bez szans
Nie pragnę Ci nic udowadniać
Wszak Ty najlepiej mnie znasz
Doczesność magicznie podnieca
A przecież to okruch i strzęp

Przywracaj mi dobre imię
i zbawiaj od ludzi złych
od kobiet, co zapach perfum
mają za klucz męskich żądz
Przywracaj mi dobre imię
i radość z tego co mam
Wielki świat tak żałośnie zmalał
Nie chce pragnąć, nie chce w nim być"





j e s z c z e    j e d e n    d z i e ń  . . .