pamiętasz człowieka bez duszy, o którym niedawno pisałam?
zaginął, rozpłynął się, nie ma go... mam nadzieję, że żyje, ale nie mam żadnej pewności.
hm - co sprawia, jaka siła, że ludzie postanawiają wyjść z domu i już nigdy do niego nie wrócić?
co sprawia, że wyciągniętej pomocnej dłoni nie jesteśmy w stanie przyjąć?
co sprawia, że uciekamy od tych, którzy chcą nam przebaczyć, myśląc, że nie ma już dla nas drugiej szansy?
co sprawia.... że ludzie się gubią i czasem nigdy nie znajdują swojego miejsca?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz