niedziela, lipca 10

NATŁOK MYŚLI Z PĘDZĄCEGO SAMOCHODU...

...strach przed ludźmi nastawia na człowieka sidła...

czy lepiej nie mieć nadziei, aby nigdy nie poczuć jak się ją traci?

jakichkolwiek słów nie użyję, niczym nie mogę usprawiedliwić tego, co się stało. kiedy wszystko idzie dobrze, równie dobrze potrafię wszystko schrzanić. pokazać jak nieodpowiedzialną i lekkomyślną osobą jestem. a potem jakim tchórzem, kiedy nie mam odwagi zmierzyć się z konsekwencjami.

z reguły - nic nie robię. a jak już za coś się wezmę - to zawsze to popsuję.

banalne - ale czyż nie jesteśmy sumą tych banałów?
... wystarczy jedna chwila...

.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz