Autor jednego z listów pisze: "nigdy mnie nikt nie wysłuchał ani na mnie nie spojrzał. nic dla nikogo nie znaczę, przestaję w ogóle istnieć"
Michał, osiemnastolatek, pisze: "pozwólcie mi wystąpić w telewizji albo w radiu, abym mógł wykrzyczeć ból młodych ludzi, którzy nigdy nie byli kochani, którzy byli przestawiani z miejsca na miejsce, którzy nigdy nie zaznali miłości rodzinnej".
H.J. Nouwen: Świt. Podróż duchowa.
Ceronetti w swoim eseju stawia pytanie Do czego służy dom? i - w perspektywie aktualnych przemian - modyfikuje je: Czy jeszcze się w nim mieszka? Odpowiada:
"Dom przestał być siedzibą mieszkalną, od kiedy nie ma w nim miejsca na dwa najważniejsze w istnieniu ludzkim zjawiska: na narodziny i śmierć..... Prawdziwą siedzibą mieszkalną człowieka stał się więc szpital - <<prywatność>> ...... w prywatnych klinikach, w płatnych pokojach......"
DOM RODZINNY JAKO OSOBLIWY SZCZEGÓŁ W ŚWIECIE KULTUROWEJ BEZDOMNOŚCI.
DUCHOWA BEZDOMNOŚĆ WSPÓŁCZESNEGO CZŁOWIEKA.
taaaaa... idą Święta. czuć to.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz