stało się. mury runęły....!
i to bardzo radosne runięcie!
aby wybudować coś nowego, ładnego, mojego.... trzeba wyburzyć to co stare, stęchłe i nie-moje... i tak się właśnie stało. i jest pięknie. kiedy się wchodzi do mieszkania, wieeeeeeelkie okna sprawiają, że masz wrażenie wchodzenia w przestrzeń miasta.
super - o to chodziło - przestrzeń przestrzeń przestrzeń.
i jednocześnie to wspaniałe uczucie, mieszane ze strachem nowości - radości z wyprowadzki/przeprowadzki!
tak o...po prostu... nowy czas - nowy adres, nowy dres, może kolejny pies ;P
ponieważ zrobiło się tak domowo, przywołam mego ulubieńca - Salomona, publikującego w Piśmie Świętym, magazynie znanym też w niektórych kręgach pod nazwą Biblia.
otóż tamże tenże pisze:
Mądrość kobiet buduje ich dom, lecz głupie własnoręcznie go burzą...
...lepiej mieszkać na pustyni niż z kobietą swarliwą i zrzędną :P
chłopak znał się na życiu :)
tez uwielbiam przestrzen,i duze okna,zeby wpadala jak najwieksza ilosc swiatla :)
OdpowiedzUsuńteż to lubię - i o ile na małej powierzchni można uzyskać przestrzeń - to właśnie tak chcę zrobić. i słońca będzie co nie miara, bo to okna na południowy-wschód :) pięknie... :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam przeprze serdecznie :)